ALF
Oficjalne forum Anima Liberti
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum ALF Strona Główna
->
Anima
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie GMT + 3 Godziny
Skocz do:
Wybierz forum
Anima Liberti
----------------
Anima
Koncerty
Zdjęcia naszych serc
Liberti czy Liberty?
Inne
----------------
Rozmowy off-topicowane
Insze zespoły
Forum i strona internetowa
Linki pani Alinki
Tutaj sie witamy...
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
piotras
Wysłany: Czw 15:34, 24 Sty 2008
Temat postu:
strasz na historia az mi sie smutno zrobiło
Kor
Wysłany: Czw 13:41, 24 Sty 2008
Temat postu:
Anegdota #1
Jak jeszcze był z nami Queju, to po pewnej próbie poszliśmy pod akademiki, ot tak sobie, Kaszlak miał się z kimś spotkać tam. Był to czwartek. A w czwartek pod Filutkiem wtedy jakoś zbierali się wyznawcy krwi dziewic i czarnych cotów i ludzie, którzy kochają cyfrę 6. No to poszliśmy z Kaszlakiem. Kaszlak dostrzegł kumpla i gdzieś tam przykucał i gada sobie z nim.
Dla historii ważne jest to, jakie mieliśmy koszulki: Kaszlak miał bluzę Vadera, Queju miał chyba Ironów, a ja miałem 2YM2,3 z krzyżem na plecach. No i tak łażę tam z Quejem, szukamy Kaszlaka pośród sata... czcicieli dziewic, bo spieszyło nam się na autobus do Mstowa. I nagle moją koszulkę dostrzegł jakiś naćpany wyznawca. Wyglądał całkiem jak należy. Łysy, prawie, może 3 mm włosów, rudych skąd inąd, dwa wielkie koła w uszach, piwo w ręku, na koszulce Satyricon, czy inne cuś, glany, bojówki, no Maciek Zakościelny po mutacji. Zaczął iść bojowo w moją stronę, wyzywać mnie od bożego ścierwa takie tam. No więc ja powoli oddalałem się, nie chcąc być jak Andżelika - bez wacka. A ten coraz bardziej wkurzony, że ja się cofam, że trochę pomyliłem zloty i że zaraz dostanę, i dostałem dwa kopy. Się zasłoniłem, to przygrzał w plecak z Discmanem na szczęście.
Queju widział sytuację i cały czas mówił, Kor spadamy. No ale tak głupio było puścić się pędem, więc chciałem się kulturalnie oddalić. Ale tak mnie jego teksty już zaczynały wkurzać, jak również i pytania, że potwierdziłem, że tak, słucham Tymoteusza, tak, wierzę, i tak, nie chcę kłopotów i już idę. Widocznie tak go to rozwścieczyło, że się na mnie rzucił, ja patrzę a zza niego wybiegają inni... podobni
No to już wtedy w nogi! Odbiegłem trochę, rzucili kilkoma butelkami, Queju ze mną.
No i dostrzegł nas Kaszlak, jak już sobie normalnie szliśmy, w oddali. I nieświadomie, zrobił to co mógł zrobić najgorszego.
Nie wiedząc, że tamci z tyłu przestali nas właśnie ścigać, ten mądrala pożegnał się z kumplem, przychylił i z gitarą bez futerału przewieszoną przez plecy, w koszulce z Vaderem, długimi włosami, glanach, podartych spodniach, zaczął do nas biec, krzycząc: Stójcie!!!!! My tak patrzymy, a tamci, myśląc, że to jeden z nich, zaczęli biec za nim, żeby pomóc w ich mniemaniu wklepać nam. No to my uciekamy, Kaszlak nas goni i przyspiesza, bo nie wie czemu uciekamy, a za sobą nie widzi wyznawców biegnących za nim. Na szczęście czarna msza z nami jako ofiarami się nie odbyła, bo zwialiśmy z Quejem, ale stracha mieliśmy.
A_N_I_A
Wysłany: Pon 21:21, 21 Sty 2008
Temat postu:
taki fajny temat a leży zakurzony
Ciecie, zaczynajcie, bo mi nie wypada
sarabutterfly
Wysłany: Czw 14:28, 27 Wrz 2007
Temat postu: DO Animy o Animie ;)
tak się zastanawiam, moze ludzie z zespołu napisali by jak sie poznali, co pobudzilo ich do zalozenia kapeli itp ale nie jakas taka biografie pustą, tylko anegdotki i tym podobne. mysle,ze milo bylo by poczytac troszke wiecej o was od was
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin