|
ALF Oficjalne forum Anima Liberti
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sarabutterfly
Dołączył: 18 Wrz 2007
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kraków
|
Wysłany: Czw 14:28, 27 Wrz 2007 Temat postu: DO Animy o Animie ;) |
|
|
tak się zastanawiam, moze ludzie z zespołu napisali by jak sie poznali, co pobudzilo ich do zalozenia kapeli itp ale nie jakas taka biografie pustą, tylko anegdotki i tym podobne. mysle,ze milo bylo by poczytac troszke wiecej o was od was
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
A_N_I_A
Pani Menager
Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gorzów Śl./Cz-wa/Katowice
|
Wysłany: Pon 21:21, 21 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
taki fajny temat a leży zakurzony
Ciecie, zaczynajcie, bo mi nie wypada
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kor
VIP
Dołączył: 24 Wrz 2007
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Msutff
|
Wysłany: Czw 13:41, 24 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Anegdota #1
Jak jeszcze był z nami Queju, to po pewnej próbie poszliśmy pod akademiki, ot tak sobie, Kaszlak miał się z kimś spotkać tam. Był to czwartek. A w czwartek pod Filutkiem wtedy jakoś zbierali się wyznawcy krwi dziewic i czarnych cotów i ludzie, którzy kochają cyfrę 6. No to poszliśmy z Kaszlakiem. Kaszlak dostrzegł kumpla i gdzieś tam przykucał i gada sobie z nim.
Dla historii ważne jest to, jakie mieliśmy koszulki: Kaszlak miał bluzę Vadera, Queju miał chyba Ironów, a ja miałem 2YM2,3 z krzyżem na plecach. No i tak łażę tam z Quejem, szukamy Kaszlaka pośród sata... czcicieli dziewic, bo spieszyło nam się na autobus do Mstowa. I nagle moją koszulkę dostrzegł jakiś naćpany wyznawca. Wyglądał całkiem jak należy. Łysy, prawie, może 3 mm włosów, rudych skąd inąd, dwa wielkie koła w uszach, piwo w ręku, na koszulce Satyricon, czy inne cuś, glany, bojówki, no Maciek Zakościelny po mutacji. Zaczął iść bojowo w moją stronę, wyzywać mnie od bożego ścierwa takie tam. No więc ja powoli oddalałem się, nie chcąc być jak Andżelika - bez wacka. A ten coraz bardziej wkurzony, że ja się cofam, że trochę pomyliłem zloty i że zaraz dostanę, i dostałem dwa kopy. Się zasłoniłem, to przygrzał w plecak z Discmanem na szczęście.
Queju widział sytuację i cały czas mówił, Kor spadamy. No ale tak głupio było puścić się pędem, więc chciałem się kulturalnie oddalić. Ale tak mnie jego teksty już zaczynały wkurzać, jak również i pytania, że potwierdziłem, że tak, słucham Tymoteusza, tak, wierzę, i tak, nie chcę kłopotów i już idę. Widocznie tak go to rozwścieczyło, że się na mnie rzucił, ja patrzę a zza niego wybiegają inni... podobni No to już wtedy w nogi! Odbiegłem trochę, rzucili kilkoma butelkami, Queju ze mną.
No i dostrzegł nas Kaszlak, jak już sobie normalnie szliśmy, w oddali. I nieświadomie, zrobił to co mógł zrobić najgorszego.
Nie wiedząc, że tamci z tyłu przestali nas właśnie ścigać, ten mądrala pożegnał się z kumplem, przychylił i z gitarą bez futerału przewieszoną przez plecy, w koszulce z Vaderem, długimi włosami, glanach, podartych spodniach, zaczął do nas biec, krzycząc: Stójcie!!!!! My tak patrzymy, a tamci, myśląc, że to jeden z nich, zaczęli biec za nim, żeby pomóc w ich mniemaniu wklepać nam. No to my uciekamy, Kaszlak nas goni i przyspiesza, bo nie wie czemu uciekamy, a za sobą nie widzi wyznawców biegnących za nim. Na szczęście czarna msza z nami jako ofiarami się nie odbyła, bo zwialiśmy z Quejem, ale stracha mieliśmy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotras
VIP
Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zjednoczone Emiraty Rakowa
|
Wysłany: Czw 15:34, 24 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
strasz na historia az mi sie smutno zrobiło
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|